You are not logged in.
Kiedy otworzy_em oczy, prawie przetar_em je ze zdumienia. Nic i nikt si_ nie porusza_. By_em jedyn_ oddychaj_c_ i ruchom_ istot_, wszyscy inni byli nieruchomymi pos_gami. Zosia - moja mi_o__, ci_gle wpatrywa_a si_ ze dziewczyny do towarzystwa [www.nfcr.org]
Offline